Masz dość zaczynania ciągle od nowa?
Odpręż się i pozwól, abym Cię poprowadziła.
Od teraz twoje zdrowie i osiągnięcie wymarzonych celów
jest naszym wspólnym priorytetem
O MNIE
Poznajmy się lepiej!
Kiedy pierwszy raz weszłam na salę fitness jako uczestnik, wiedziałam,
że przepadłam bez pamięci. Był rok 2001 a ja zakochałam się, wcale się tego nie spodziewając. Miałam 22 lata. To właśnie wtedy dotarło do mnie, że znalazłam to, do czego jestem stworzona. Później
wszystko potoczyło się błyskawicznie.
W 2002 roku ukończyłam kurs instruktora rekreacji ruchowej na AWF Katowice a moja pasja przerodziła się w pracę. Byłam zachwycona i pełna energii do momentu, który nastąpił po kilku latach. Wtedy w mojej głowie pojawił się strach i myśli w stylu… Kto będzie chciał pracować z 40 czy 50-letnim trenerem? Czy będę w tym wieku na tyle sprawna, żeby prowadzić zajęcia? Do tego słowa bliskich mi ludzi, którzy mówili „Ile można tak skakać? To nie jest normalna praca.”
Złamałam się, posłuchałam bliskich, rozumu
i znalazłam pracę. Taką, którą większość ludzi uważa za „normalną”. Fitness był cały czas ze mną, ale tylko jako zajęcie dodatkowe. I tak zostałam sprzedawcą,
a potem managerem. Miałam szansę zostać dyrektorem … i wiesz co?
Powiedziałam NIE!!! Moi rodzice nie mogli tego zrozumieć a ja po prostu nie mogłam tak dłużej. Miałam dość. Czułam, jak z dnia na dzień ulatuje ze mnie radość życia. Wracałam do domu i nie miałam siły dla rodziny, czułam się wypalona. I wtedy natura przyszła mi z pomocą. Okazało się,
że jestem w ciąży. Nie bez powodu mówi się, że ciąża to czas przemian. To prawda.
Był to idealny moment na nowe pomysły,
na skupienie się na tym, co kocham
i odważną decyzję, by postawić wszystko
na jedną kartę!
Nieustannie powtarzałam sobie w głowie tekst z jednej z piosenek:
„Twoja szansa śpi, wystarczy ją obudzić, by przekonać się, że pasja dodaje sił…”
To był również moment w którym postanowiłam sobie, że już zawsze będę szła za głosem serca.
I tym sposobem robię to co kocham!
Jestem trenerem personalnym, medycznem, kettlebel, fitness , EMS. Dużo tego ale nigdy nie przestaje się uczyć.
I jestem Nauczycielem Pilates zarówno mata jak i sprzet : reformer, cadillac czy wunda chair. To moja miłość dozgonna.
Z tej pasji zrodziły się dwa cudowne miejsca w Sosnowcu w których możesz liczyć na opiekę.
WoW studio treningowe na ul. Sucha 18 oraz AuRa pilates studio na ul.Popiełuszki 48.
Zerknij na strone www:
www.wowstudiotreningowe.pl
www.aurapilatesstudio.pl
Moja pasja stała się moją pracą a rozwój osób, które się do mnie zgłaszają , największą
nagrodą. Ich przemiany, nie tylko fizyczne ale i psychiczne, dodają mi skrzydeł.
Jeżeli czujesz niemoc i potrzebujesz energetycznego kopniaka, pomogę
z przyjemnością.
Kiedy pierwszy raz weszłam na salę fitness jako uczestnik, wiedziałam, że przepadłam bez pamięci. Był rok 2001 a ja zakochałam się, wcale się tego nie spodziewając. Miałam 22 lata. To właśnie wtedy dotarło do mnie, że znalazłam to, do czego jestem stworzona. Później wszystko potoczyło się błyskawicznie.
W 2002 roku ukończyłam kurs instruktora rekreacji ruchowej na AWF Katowice a moja pasja przerodziła się w pracę. Byłam zachwycona i pełna energii do momentu, który nastąpił po kilku latach. Wtedy w mojej głowie pojawił się strach i myśli w stylu… Kto będzie chciał pracować
z 40 czy 50-letnim trenerem? Czy będę w tym wieku na tyle sprawna, żeby prowadzić zajęcia? Do tego słowa bliskich mi ludzi, którzy mówili „Ile można tak skakać? To nie jest normalna praca.”
Złamałam się, poszłam bliskich, rozumu i znalazłam pracę. Taką, którą większość ludzi uważa za „normalną”. Fitness był cały czas ze mną, ale tylko jako zajęcie dodatkowe. I tak zostałam sprzedawcą, a potem managerem. Miałam szansę zostać dyrektorem … i wiesz co?
Powiedziałam NIE!!! Moi rodzice nie mogli tego zrozumieć a ja po prostu nie mogłam tak dłużej. Miałam dość. Czułam, jak z dnia na dzień ulatuje ze mnie radość życia. Wracałam do domu i nie miałam siły dla rodziny, czułam się wypalona. I wtedy natura przyszła mi z pomocą. Okazało się, że jestem w ciąży. Nie bez powodu mówi się, że ciąża to czas przemian. To prawda. Był to idealny moment na nowe pomysły, na skupienie się na tym, co kocham i odważną decyzję, by postawić wszystko na jedną kartę!
Nieustannie powtarzałam sobie w głowie tekst z jednej z piosenek:
„Twoja szansa śpi, wystarczy ją obudzić, by przekonać się, że pasja dodaje sił…”
To był również moment w którym postanowiłam sobie, że już zawsze będę szła za głosem serca. W 2015 ukończyłam kurs trenera personalnego i od tego momentu nieustannie się rozwijam.
Jestem :
-Trenerem personalnym,
-Instruktorem fitness
-Instruktorem Pilates
-Instruktorem Kettlebell
-Międzynarodowym trenerem EMS
-Szkoleniowcem Jumping Frog
-Doradca żywieniowym
Moja pasja stała się moją pracą a rozwój osób, które się do mnie zgłaszały, największą
nagrodą. Ich przemiany, nie tylko fizyczne ale i psychiczne, dodają mi skrzydeł.
Dzisiaj wiem, że w pracy trenera podejście holistyczne (całościowe) to jedyna słuszna droga.
Dlatego potrzebuję poznać dysfunkcje w twoim ciele, sposób odżywiania czy stan zdrowia, ponieważ wtedy mogę dobrać trening indywidualnie, żebyś mogła/mógł osiągnąć swoje cele.
Jeżeli czujesz niemoc i potrzebujesz energetycznego kopniaka, pomogę z przyjemnością.
REKOMENDACJE KLIENTÓW